Medytacje zawarte w Chcę widzieć Jezusa obejmują wydarzenia od chrztu w Jordanie aż po uroczysty wjazd do Jerozolimy w Niedzielę Palmową.
Czytelnik zostaje postawiony w roli krytycznego obserwatora, który przypatrując się cieśli z Nazaretu, podobnie do współczesnych Mu żydów, ma szansę stopniowo rozpoznawać w Nim Syna Bożego. Pełno tu trafnych spostrzeżeń na temat ludzkiej natury, zachowań i relacji, które odsłaniają – bez ugrzecznienia – pełen życia i prawdy obraz Jezusa.
„Innymi słowy, na nowo zacząć wpatrywać się w Jezusa. [...] W człowieka, który był Synem Boga. Wpatrywać się w Niego tak, jak wpatrujemy się w Twarz kogoś bardzo kochanego – wnikliwie a bez wścibstwa, z miłością a bez lukru, bez zaborczości, choć pożarze serca, pytając o prawdę, choćby była niepojęta. Pytają uporczywie, aż się Go zobaczy. Aż się nam zacznie zgadzać Człowieczeństwo z Synostwem, prawda z chwałą, cierpienie z wybraństwem, słabość z mądrością, wolność z uwielbieniem. Aż porwie nas podnosząca się z tej wiedzy fala nieprzeczuwanej radości. Aż rozgorzeje płomień, którego wypatrywał”.
Fragment wstępu
Maria Szamot od kilkunastu lat inspiruje duszpasterzy, kaznodziejów i osoby świeckie wyjątkowymi interpretacjami Ewangelii i innych ksiąg Pisma Świętego. Przekonana, że najpierw należy przyglądać się Panu przez pryzmat Jego wyjątkowego człowieczeństwa, prowadzi swoich czytelników do odkrycia boskiej natury Chrystusa.